poniedziałek, maja 08, 2006

Zaległa notka

Tak jak obiecałem, oto coś z wcześniejsza data, niż „notka zastępcza”.
Zaznaczam, że wszystkie zdążenia tu opisane, są prawdziwe, ale kurcze, ze to było już jakiś czas temu, a moja pamięć jest... Eeee... Moja pamięć jest... O czym to ja pisałem?.. Aha, coś o pamięci, mówiłem ze jest... Czekaj czekaj... Niech no ja sobie przypomnę, jaka ona jest... Eeee... AAAA!! Już wiem, zawodna i niebywale dziurawa :]Więc jak już wspomniałem, moja dziurawa pamięć, mogła co nieco poprzekręcać, pogubić i takie tam... :P

Zacznę opis tego jakże barwnego dnia, od tradycyjnego początku:
Pan, którego widać na zdjęciu, jest kamerzystą WTK. Skąd u mnie przed kioskiem kamerzysta WTK? A no przyjechał z dziennikarka WTK, której cześć tylnią widać również na tym zdjęciu (tam po lewej stronie). A co robi przed moim kioskiem dziennikarka WTK? Dziennikarka WTK przeprowadza przed moim kioskiem wywiad, z kim tylko się da. A dlaczego dziennikarka WTK przeprowadza przed moim kioskiem wywiady, z kim się da? Ponieważ dzień wcześniej, zdarzyło się tam coś dziwnego... A mianowicie, jedna z pracownic pobliskiego sklepu („pobliskiego sklepu”, widzicie jak mi się udziela reporterski styl? :>) zajmującego się sprzedażą sukni ślubnych, została, podczas kupowania u mojego brata papierosów chyba, postrzelona w nogę z wiatrówki... Ot psikus... Nie mam pojęcia, po co tu z tego tytułu telewizja, ale byli, pokręcili, mnie do wywiadu nie nakłonili :> Byłem twardy i nie dałem się :> Ale musze przyznać, iż ta dziennikarka, spojrzenie miała hipnotyzujące... Naprawdę ciężko było odmówić... Gdybym nie był tak niekamerowalnym stworem, to pewnie bym się skusił :>
W każdym razie byli, powęszyli, coś tam nawet nakręcili i można to było zobaczyć w WTK. Ponoć kiosk bardzo ładnie się prezentował w tv ;) Tego samego dnia, nawiedził mnie Sakurex, wraz z Sebą. Zjawili się wprost z salonu piercingu... Kto cos sobie przekłuwał? To chyba jasne ze właśnie Sakurex :D A co sobie przekłuwała? Ozorek :D
Nie mam pojęcia, po co, ani dlaczego, ale ja w ogóle nie łapie koncepcji dziurawienia sobie języka... Widać jakiś dziwny jestem, tudzież niepostępowy :P Oczywiście Panna Agata (zwana wyżej Sakurexem), niebyła by sobą, gdyby czegoś nie wywinęła, czy tez w tym wypadku bardziej pasuje słowo „wykręciła” :] Wyobraźcie sobie, że ten świeżo założony kolczyk, jakimś cudem się rozkręcił. A dokładniej odkręciła się jego dolna cześć, ot mała kuleczka, z dziurka i gwintem. Jakoś dzielna Sakura nie potrafiła poradzić sobie sama, wiec z pomocą ruszył jej Seba, biegły w technikach medycznych, po ostatniej M.A.S.H’o –manii (tu krótkie sprostowanie: Kolega Sebastian, ściągnął wszystkie odcinki serialu M.A.S.H, poczym namiętnie je oglądał, wielokrotnie wciągu paru dni, ot czasowe skrzywienie). Cały (no prawie cały...), blisko trzy minutowy zapis tego porywającego i trzymającego w napięciu zdarzenia, obfitującego w nagłe zwroty akcji, niekonwencjonalne rozwiązania, oraz oryginalną ścieżkę dźwiękową, bogata fabułę, doskonałe scenografie i niebanalne dialogi, możecie zobaczyć tutaj:

klik --> Opercja na Sakurowym języku <-- klik


A to zdjęcie bohatera dnia, który narażając własne zdrowie, przede wszystkim psychiczne, podjął się zmagania z Sakurowym językiem i jego kolczykiem. Siedzi, dumny z siebie, promieniujący chwała i dumą, zerkający przewrotnie w bok i wypatrujący kolejnego zadania, które umożliwi mu wykazanie się swoim heroizmem, odwagą, oraz wszechstronną i jakże świeża wiedzą paremedyczną, połączoną z ciętym dowcipem.
Dzień ten, zakończyłem miłym, acz nie wolnym od przykrych akcentów, występujących pod postacią hord meszek i komarów spacerem. Zdjęć zrobiłem więcej niż jedno, które tu dodaje, ale jak wiecie, jestem ograniczony miejscem. Może kiedyś, gdy dorobię się konkretnego aparatu, pobawię się z zakładanie porządnej galerii na jakimś wielkim serwisie. Ale teraz, dopóki fotki są robione telefonem, wydaje mi się to bezsensowne
I od tego momentu, postaram się być na bieżąco, niestety nie mogę obiecać, że mi się to uda, ale starać się będę na pewno. Więc notki powinny pojawiać się, co około 2-3 dni.
Więc do poczytania ;) Posted by Picasa

4 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Ja chcialabym tylko serdecznie podziękowac całej ekipie TV KIOSK-MED za uratowanie mojego języka :)
Ahh ta sława :D

5:04 PM  
Anonymous Anonimowy said...

No to jak strzelają do Twoich klientów, to ja nie będę u Ciebie kupowac;p

12:29 AM  
Blogger Tandol said...

Alez Sakurexie, niema za co, nie ma za co :> I uwazaj zeby Ci ta slawa nie udezyla do glowy :P

I spokojnie Syerenko, juz podobno ich zlapali :P Poza tym... jakos nie moge sobie przypomniec, zebys Ty u mnie kupowala... :>

1:33 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Wiesz z tą sławą to tak różnie, ja się niczego nie domagam a tu popatrz, popatrz sami mnie wyłapali hmmm a może to dlatego, że byłam z Jacem :>? W każdym razie wywiad był :)

4:52 PM  

Prześlij komentarz

<< Home